Chusty na głowie były noszone już w XVI wieku przez kobiety na całym świecie, choć nam kojarzą się głównie z polskimi wsiami. Królowa Elżbieta również nosi na głowie chusty wiążąc je w stylu angielskim. Pamiętam, że będąc, w podstawówce równie tak, jak teraz powróciła moda na ich noszenie. Ja oraz moje rówieśniczki chętnie nosiły takie trójkątne chusty jeansowe, zdobione haftami na swoich głowach. Chusty na głowie w przeszłości posiadały również moce sakralne. W przeszłości kazano zakrywać kobietom włosy, bo kobiece włosy rzekomo posiadają moce. Głowa bez chusty była łatwą zdobyczą dla nieczystych mocy. W tamtych czasach, aby obrazić kobietę wystarczyło zdjąć jej z głowy chustę. Chusta na głowie niby pomagała, aby, nie marzyć i nie trzymać kontaktu z mężczyznami, chroniła myśli i kryła włosy źródło złych mocy. ( dobrze, że nie kazano golić włosów) Noszenie chusty stawało się obowiązkowe, gdy dziewczyna była w dojrzałym wieku. Chusta była także znakiem zaręczyn, którą zakładał jej ojciec w towarzystwie jej koleżanek. Na zaślubinach młode panny kilkukrotnie zmieniały chusty. Kolory chust też były nieprzypadkowe. Młode kobiety nosiły jaskrawe kolorowe chusty, zaś starsze kobiety ciemniejsze. Przed Lennowiecką rewolucje chusty były prezentem wyrażającym miłość i szacunek. Mężowie często obdarowywali chustami żony, a nawet chusty kupowano jako posag. Rosyjski chłop Iwan Pawłow Łobzin wraz z Wasylem Griaznowem w 1795 jako pierwsi otworzyli fabrykę jedwabnych chust. Taką historię skrywają jedwabne chusty.
Wracając do teraźniejszości, to chusty tej jesieni są największym trendem wśród okryć głowy. Tylko ze względu na nasz klimat, ciekawe czy się przyjmie. Poniżej inspiracje na ich noszenie oraz moje propozycje. Ps. moje chusty dorwałam, w szmateksie za 3 chusty zapłaciłam ok 45zł. Jestem ciekawa czy Wy przekonacie się do noszenia tych chust. Tak swoją drogą to świetny patent, jak mamy nieświeże włosy hehehe
Gwiazdy i Ja już nosimy:
Moje propozycje:
Ubrania – H&M, chusty – SH
Zdjęcia: Krzysztof Czarnacki
Anrika i szafa gra,
Fajnie to wygląda! kto wie – może i ja zafunduję sobie chustę w tym sezonie 😉
Pewnie, że zafunduj 🙂
Hm… zastanawiam się jak Ja mogłabym zestawić takie chusty! 🙂
Muszę Ci przyznać, że bardzo mnie zainspirowałaś – chyba czas udać się na zakupy.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
Cieszę się, że mogę inspirować i udanych zakupów.
Nie wiem mnie jakoś takie chusty nie przekonują 🙂
Rozumiem 🙂
Każdy ma swój gust. Żadnych chust.
Dla mnie to synonim jakiejś zależności. Nie wiem. No tak mam.
Nie przekonuje mnie to.
No rozumiem 🙂
te chusty są śliczne! jednak preferuje noszenie ich na szyi zawiązane osobiście, jednak na tych zdjeciach prezentuja sie mega swietnie! 🙂
Na szyi też uwielbiam nosić dodają taki francuski szyk.
Totalnie nie trafia do mnie ten trend, chociaż są osoby które dobrze wyglądają w chustach, co widać na załączonym obrazku 🙂
No to prawda nie każdemu w nich do twarzy i nie każdy trend jest dla każdego.
Świetne są chusty, ja siebie akurat w nich nie widzę.
No rozumiem, nic na siłe:)