Trendy Jesień/Zima 2018/19 UBRANIIA

Trudno pisać mi ten post o trendach, bo tak naprawdę trendy zanikają. Jest tyle modnych tendencji tego sezonu, że trudno mówić, że coś jest modne lub nawet inaczej, że coś nie jest modne. Wystarczy dobry argument, że to, co mamy na sobie jest w trendach tego sezonu. Modna zatem jest tak naprawdę różnorodność. Z modowych ciekawostek to Anna Wintour przygotowując, wrześniowy numer ani razu nie użyła słowa trend, bo jest ich za duża różnorodność. Ponadto w kampaniach sieciówek pojawiają się dojrzałe modelki, nie jak dotychczas same nastolatki. Rewolucją była także okładka amerykańskiego Vogue z Beyonce, którą sfotografował 23-letni afroamerykanin. Był to pierwszy raz, gdy afroamerykanin fotografował do Vogue. 

Wracając do tematu trendów, to przeważają trzy sylwetki. Pierwsza z nich to kobieta z osobowością, siłą i charakterem ubrana wyrażając swój charakter. Druga to kobieta skromna, biurowa, która zakrywa ciało korporacyjnymi garsonkami. Trzecia to kobieta ubrana w przeskalowane, za duże ubrania typu oversize

Nadal inspirujemy się latami 70, 80 i 90. Z lat 70 czerpiemy przede wszystkim kolory żółcie, burgundy, brązy, miody, ale także wzór kraty, sztruks, patchwork, kożuchy, teedy bear oraz hipisowskie sukienki. 

Z lat 80 zabieramy ubrania z przeskalowanymi ramionami, marynarki, chustkowy print oraz błysk tamtych lat.

Natomiast z lat 90 czerpiemy ze stylu dziewczyn z Beverly Hills oraz dziewczyn z collegu, oraz mom jeansy, ogrodniczki i ogólnie jeans. 

Tendencji, fasonów, wzorów, kolorów, akcesoriów i dodatków w tym sezonie jest taki ogrom, że nie sposób opisać wszystkie, zatem odsyłam do przygotowanych poniżej materiałów. Przedstawiam trendy na kolażach, bo przecież modę przyjemniej oglądać niż o niej czytać. 

Piszcie w komentarzach co z tych trendów, kradniecie do swoich garderób.

Bo ja na pewno w tym sezonie będę się nosiła w stylu dzikiego zachodu, po prostu uwielbiam ten styl i ostatnio miałam przyjemność ubierać aktorów i statystów do westernu. Ponadto stawiam w tym sezonie na animal i scarf print. Kocham zwierzęce wzory, tak, nawiasem mówiąc, to moda ostatnio się do mnie dopasowuje. W tamtym sezonie modny był mój ukochany fioletowy kolor a teraz ukochany animal print, lepiej być nie może. Z kolorów wybieram brązy, za którymi wcześniej nie przepadałam. Z materiałów stawiam na tweed, uwielbiam pudełkowe żakiety ala Chanel. Patrząc na fasony to najbardziej, zachęcają mnie wiktoriańskie sukienki. Na nogach zamierzam nosić kowbojki, właśnie szukam tych jedynych i chyba już znalazłam w Reservdzie. Z akcesoriów nadal pozostaje z kolczykami nie do pary i chokerem z muszelek na szyi, co by wprowadzić trochę lata tego sezonu. Na głowie zamierzam nosić chustki….tak chustki ! Do trencza i szminki na ustach z okularami przeciwsłonecznymi na nosie będą wyglądały wręcz parysko.

GŁÓWNE TENDENCJE SEZONU:

ZWIERZĘCO SEKSOWNA:

SZALENIE SAFARI:

ETNO GLOBTROPERKA:

DZIEWCZYNA KOWBOJA:

WARSTWOWO ZAKRYTA:

MODA Z TRZECH POPRZEDNICH DEKAD POWRÓCIŁA:

LATA 70’te:

 LATA 80’te:

LATA 90’te:

NAJMODNIEJSZE KOLORY SEZONU:

BRĄZY:

MUSZTARDY:

BEŻE:

POMARAŃCZE:

ŻÓŁCIE:

CZERWIENIE:

OLIWKI:

SZMARAGDOWE ZIELENIE:

NIEBIESKOŚCI:

NEONY:

MONOKOLOR:

SREBRNY:

NAJMODNIEJSZE WZORY:

ZWIERZĘCE:

APASZKOWY/ VERSACE PRINT:

KRATA:

PASY, PASKI, PASECZKI:

PATCHWORK:

HAFTY I KWIATY:

LOGOMANIA:

MATERIAŁY TEGO SEZONU:

TWEED:

SZTRUKS:

SKÓRA:

FUTRZAKI:

FASONY TEGO SEZONU:

TRENCZE/PŁASZCZE:

GARNITURY/SMOKINGI:

SZTORMIAKI:

WIKTORIAŃSKIE SUKIENKI:

PELERYNY:

NAJMODNIEJSZE AKCESORIA:

CHUSTKI NA GŁOWIE:

KOMINIARKI:

BOGATO ZDOBIONE CZAPKI:

ETNO CZAPKI:

BERETY:

KAPELUSZE:

KAPTURY:

TURBANY:

BIŻUTERIA XXL:

KOLCZYKI NIE DO PARY:

METALOWE CHOKERY:

OGROMNE ŁAŃCUCHY:

ŁAŃCUSZKI WESTERNOWE:

BIŻUTERIA Z MOTYWEM LIŚCI:

BIŻUTERIA Z KOŁAMI:

NERKI:

BAZARKOWE TOREBKI:

RETRO TOREBKI:

KOWBOJKI:

MARSZCZONE KOZAKI:

BIAŁE BOTKI:

DŁUGIE KOZAKI:

BRZYDKIE ADIDASY:

ZDOBIONE BOTKI:

Anrika i szafa gra,

Five trends – Speckles, panther, snake, apical versace print, mustard color and corduroy !

Wrześniowa sesja, choć niestety z opóźnieniem wpłynęła na blog to, jest wyjątkowa, bo otwiera nowy sezon w modzie.

W naszych stylizacjach wykorzystaliśmy aż pięć największych trendów tego sezonu.

Cętki, wężowy i versace print oraz kolor musztardowy i sztruks. W sumie jeszcze jeden mianowicie łączenie ze sobą niepasujących do siebie wzorów, tak teraz jest to trendy! W dzisiejszej modzie nie ma żadnych zasad i reguł, łączymy niepasujące do siebie printy, do sukienek zakładamy brzydkie adidasy, butów nie dopasowujemy do torebki a kolczyki nosimy nie do pary... Jak widać w tym sezonie wszystkie ruchy dozwolone w modowej grze!

Dużo o trendach przeczytacie i pooglądacie w przyszłym tygodniu w poście o trendach modowych i fryzurowych.

Bądźcie czujni tygryski.

 

Ubrania: Całość ZARA

Stylizacja : Anrika Koperska

Fryzura : Antoni Kolbusz

Zdjęcia: Krzysztof Czarnacki

Anrika i szafa gra,

Street Fashion WOMEN

In the twilight of the palace of culture and science

Stylizacja: Anrika Koperska

Zdjęcia : Marcin Ogar

Sukienka: Intimissimi,  Bluza i Medalion: H&M, Naszyjnik: Lilou, Sneakersy: Zara, Torebka:Fabiola

Anrika i szafa gra

Ikona Mody-DIANA VREELAND

Diana Vreeland urodzona 29 września 1903 roku znana felonistka, redaktorka modowa i prawdziwa wyrocznia mody. Pisała dla Harper’s Bazaar i Vogue oraz była specjalnym konsultantem w Costume Institute of the Metropolitan Museum of Art. W 1964 roku znalazła się na liście najlepiej sprzedających się gwiazd. 

,,Nie musisz urodzić się piękną, by być atrakcyjną”.

Po ślubie wyprowadziła się z mężem do Nowego Jorku, gdzie urodziła mu dwoje synów i zajmowała się ich wychowaniem. Po kilku latach wyprowadziła się z rodziną do Londynu, gdzie prowadziła firmę bieliźniarską i tańczyła w grupie Tiller Girls.

Na zakupy często wybierała się do Paryża, gdzie kupowała najczęściej stroje od Chanel. Była w piętnastce amerykańskich kobiet, które przedstawiono królowi Jerzemu V i królowej Marii w Pałacu Buckingham. W 1935 roku powróciła wraz z rodziną do Nowego Jorku, gdzie została już do końca życia. Choć w Europie znakomicie się odnajdowała, bo uwielbiała europejską modę i fascynowała się Coco Chanel. Sama nawet mówiła:

Zanim poszedłem do pracy w Harper‘s Bazaar w 1936 r., Prowadziłam wspaniałe życie w Europie, co oznaczało podróże, zwiedzanie pięknych miejsc, cudowne lato, studiowanie i czytanie przez większość czasu”. 

Karierę rozpoczęła w 1936 roku jako felietonista Harper’s Bazaar. Sama Carmel Snow redaktor Harper’s Bazaar, był pod wrażeniem jej stylu ubioru i zaproponował jej pracę w magazynie. Od tego czasu aż do rezygnacji Diana Vreeland prowadziła kolumnę „ Harper’s Bazaar  pod tytułem Dlaczego nie?”. Pracując w magazynie ,,odkryła” aktorkę Lauren Bacall podczas II wojny światowej. Okładka marcowa Harpers‘a jest z Lauren Bacall i jest wyjątkowa. Przedstawia Bacall opierającą się na zewnątrz drzwi z Czerwonego Krzyża. Bacall ubrana jest w szykowny garnitur, rękawiczki, kapelusz w kształcie klosza, z którego spadają długie fale włosów . Wtedy zauważono, że Vreeland poważnie traktuje modę. W 1946 r. powiedziała, że bikini jest największym odkryciem po bombie atomowej. Kochała oryginalność i indywidualne podejście do mody nie lubiła więc modnych sznurowanych butów na wysokich obcasach  i  krepdeszynowych sukienek, które wszystkie kobiety nosiły nawet w upalne letnie dni.

Gdy w 1960 roku John F. Kennedy został nowym prezydentem to właśnie Diana, została stylistką Pierwszej Damy Jacqueline Kennedy.

Mimo wielkich osiągnięć to bardzo mało zarabiała w Harpers’ie co pewnie też przyczyniło się do decyzji o rezygnacji ze stanowiska redaktorki w tym magazynie. 

W 1962 roku została redaktorką w Vogue amerykańskim, a po roku awansowała na redaktor naczelną. Uwielbiała lata 60te za modę na młodzieżowy styl, choć wiele kobiet nie przekonała się do tej mody.  W latach 60tych odkryła  min. gwiazdę Edie Sedgwick. Do sesji zdjęciowych skracała spódnice i umieszczała fotografie Richarda Avedon’a oraz wypromowała noszenie skąpego bikini. 

Po posadzie w Vogue,  została konsultantką w Instytucie Kostiumowym Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku w 1971 roku. W 1984 roku, zorganizowała aż dwanaście wystaw.  Artysta Greer Lankton stworzył lalkę Vreeland, którą można obejrzeć w bibliotece Instytutu Kostiumów.

W 1984 roku napisała swoją autobiografię. Zmarła na atak serca w wieku 85 lat. 

My kobiety zawdzięczamy jej:

  • wylansowanie skąpego bikini,

  • wylansowanie mini,

  • ogrom pięknych okładek dla Harper’s Baazar i Vogue,

Zasady stylu Diany Vreeland:

1. Czarne włosy zaczesywane do tyłu i podwijane za uszami.

2. Czerwona szminka na ustach.

3. Okrycia głowy np.turbany.

4. Ogrom biżuterii.

5. Proste fasony ubrań w monochromatyczne. 

Źródła: Wikipedia,
Zdjęcia: Wikipedia i Google,

Miłej lektury,

Anrika i szafa gra,

Bumerang Modowy-CHUSTY NA GŁOWIE

Chusty na głowie były noszone już w XVI wieku przez kobiety na całym świecie, choć nam kojarzą się głównie z polskimi wsiami. Królowa Elżbieta również nosi na głowie  chusty wiążąc je w stylu angielskim. Pamiętam, że będąc, w podstawówce równie tak, jak teraz powróciła moda na ich noszenie. Ja oraz moje rówieśniczki chętnie nosiły takie trójkątne chusty jeansowe, zdobione haftami na swoich głowach. Chusty na głowie w przeszłości posiadały również moce sakralne. W przeszłości kazano zakrywać kobietom włosy, bo kobiece włosy rzekomo posiadają moce. Głowa bez chusty była łatwą zdobyczą dla nieczystych mocy. W tamtych czasach, aby obrazić kobietę wystarczyło zdjąć jej z głowy chustę. Chusta na głowie niby pomagała, aby, nie marzyć i nie trzymać kontaktu z mężczyznami, chroniła myśli i kryła włosy źródło złych mocy. ( dobrze, że nie kazano golić włosów) Noszenie chusty stawało się obowiązkowe, gdy dziewczyna była w dojrzałym wieku. Chusta była także znakiem zaręczyn, którą zakładał jej ojciec w towarzystwie jej koleżanek. Na zaślubinach młode panny kilkukrotnie zmieniały chusty. Kolory chust też były nieprzypadkowe. Młode kobiety nosiły jaskrawe kolorowe chusty, zaś starsze kobiety ciemniejsze. Przed Lennowiecką rewolucje chusty były prezentem wyrażającym miłość i szacunek. Mężowie często obdarowywali chustami żony, a nawet chusty kupowano jako posag. Rosyjski chłop Iwan Pawłow Łobzin wraz z Wasylem Griaznowem w 1795 jako pierwsi otworzyli fabrykę jedwabnych chust. Taką historię skrywają jedwabne chusty.

Wracając do teraźniejszości, to chusty tej jesieni są największym trendem wśród okryć głowy. Tylko ze względu na nasz klimat, ciekawe czy się przyjmie. Poniżej inspiracje na ich noszenie oraz moje propozycje. Ps. moje chusty dorwałam, w szmateksie za 3 chusty zapłaciłam ok 45zł. Jestem ciekawa czy Wy przekonacie się do noszenia tych chust. Tak swoją drogą to świetny patent, jak mamy nieświeże włosy hehehe

Gwiazdy i Ja już nosimy:


Moje propozycje:

Ubrania – H&M, chusty – SH

Zdjęcia: Krzysztof Czarnacki

Anrika i szafa gra,

Jak wygląda staż w Viva!Moda? Part II

 

Jako że sami chcieliście, to przychodzę z drugą częścią postu o stażu w Viva! Moda. Sierpień zaczął się spotkaniem z asystentką Agnieszki Ścibior w Costa Cofee nieopodal Vitkaca najbardziej ekskluzywnej galerii mody w Polsce. Asystentka powiedziała jakie plany są na najbliższe dni i poprosiła o kolejny resercz. Tym razem miałam za zadanie odszukać dodatki w trendach: logomanii, zwierzęcych printów i lakierowanych z wysokim połyskiem, ponadto pluszaki tygrysa, geparda lub innego dzikiego kota i uwaga ….suszone motyle! Szukanie motyli trochę trwało i nie było łatwo, bo redakcja oczywiście chciała motyle za darmo wypożyczyć, a każdy sklep internetowy znaleziony przeze mnie nie chciał się na to zgodzić. Dodatkowo dostałam nowe zadanie znaleźć drewnianą dłoń do zdjęcia ekspozycji biżuterii. Dłoń oczywiście też musiałam znaleźć za darmo. Naszukałam się wszędzie od osiedlowego sklepu plastycznego po centra handlowe i udało się wypożyczyć za darmo od sklepu Parfouise. Dyrektor kreatywna i stylistka w jednej osobie Agnieszka Ścibior wraz z asystentką wylatywały do Paryża robić okładkową sesję do magazynu. Przed ich wylotem musiałam popakować ubrania do walizek i myślałam, że te kilka dni, kiedy ich nie będzie, będą wreszcie dla mnie wolne. Niestety myliłam się, gdyż w trakcie ich nieobecności do moich obowiązków należało zapakowanie ubrań marki MISBHV i odesłanie do Krakowa, następnie posprzątanie garderoby i reserch biżuterii. Kolejno zrobić zwroty z poprzedniej sesji ubrań takich marek jak MMC studio, Le Brand, Weawe, Dawid Woliński.

Po powrocie Agnieszki i jej asystentki dołączyła do mnie nowa stażystka Adrianna. Gdy szłam do garderoby to minęliśmy się na korytarzu i intuicja mi podpowiedziała, że to ta nowa stażystka i zagadałam do niej i w takich to okolicznościach poznałam Adę. Tego dnia była sesja kompozycji do magazynu Viva!Moda i wszystkie zgromadzone przeze mnie dodatki z butików i showroomów z Adą zapakowaliśmy do taxi i pojechałam do studia na sesje. Po drodze, musiałam odebrać biżuterie z Noble Platz i Pl.Piłsudzkiego za prawie milion złoty. Co najgorsze wypożyczenie tej biżuterii miało umowę sporządzoną na moje dane nie redakcji. Stres był duży, aby nic nie zginęło ……. na szczęście wszytko szczęśliwie po sesji zostało zwrócone. W drodze na sesję z tą biżuterią przypomniało mi się, że zapomniałam lekarstw z domu i szybko zajechałam po nie do domu. Następnie pojechałam na sesje, wszystkie ubrania wypakowałam z taxi do studia. W studiu panowała mistyczna atmosfera, muzyka, ciemno. Agnieszka siedziała za biurkiem oglądając, jak na podglądzie wyglądają kompozycje i nakierowywała fotografa i nas co mamy poprawić w kompozycji i kadrze. Zdjęcia wykonywał Piotr Stokłosa jeden z najlepszych fotografów mody w Polsce. Podczas sesji wysłano mnie taksówką, aby odebrać od Adrainny golf Diora i w redakcji zapakować go i odesłać. Następnie wróciłam na sesje kompozycji, po sesji spakowałam ubrania i kolejno jeszcze tego samego dnia musiałam je rozwieść do showroomów i butików. Kolejnego dnia byłam w redakcji sama z Agnieszką bez jej asystentki! Bałam się ogromnie czy sobie ze wszystkim poradzę, ale dzień okazał się najfajniejszym ze wszystkich z całego stażu. Punktualnie przybyłam do redakcji, gdzie czekałam, aż zjawi się Agnieszka. Gdy zjawiła się Agnieszka zadała mi zadania na dziś. Wybór zdjęć do publikacji z wystawy i pokazu Diora, a także z wystawy J.Gillaute. Szczerze mówiąc, miałam trochę problem z obsługą MacBooka, bo zawsze pracowałam na Windowsie. Na szczęście mogłam liczyć na pomoc asystentki i w razie potrzeby dzwoniłam do niej i esemesowałam. Kolejne zadanie na dziś to znalezienie obiadu dla Agnieszki co nie było lada wyczynem. No bo co kupić by jej smakowało…. na szczęście udało się kupić obiad, który bardzo jej posmakował. Teraz musiałam tylko oddać ubrania do Caroliny Herrera i byłam na dziś wolna.

 

Kolejne dni to kolejne resercze i wypożyczenia do sesji, która miała, miejsce na Wyspach Świderskich a pozowała Olga Rudnicka. Podróż na Wyspy była bardzo zabawna, bo kierowca trafił nam się wyjątkowo nieogarnięty i były śmieszne sytuacje… Sama sesja była, ciężka w kamperze prasowałam ubrania, wtedy Agnieszka z resztą ekipy poszła wybierać miejsca do zdjęć. Ja zostałam w kamperze sama z Olgą i fryzjerem. Agnieszka zadzwoniła, abym ubrała Olgę w pierwszy look. Wtedy pierwszy raz sama ubierałam modelkę i stresu miałam co niemiara, aby niczego nie pomylić…udało się bez wtopy… Olga ruszyła na sesje, a ja prasowałam na łonie natury resztę ubrań, a następnie musiałam je zanieść na miejsce sesji… Było to bardzo męczące, bo był upał ponad 30 stopni i samo chodzenie piachem męczyło, a tu w dodatku jeszcze trzeba było dzwigac bardzo ciężkie ubrania, moje ręce wtedy płakały ze zmęczenia. Aż teraz jak o tym piszę i sobie przypominam, to zaczynają boleć hehe. Po tej sesji trzeba było tego samego dnia wieczorem posegregować ubrania a jutro tj. sobota pozwracać. Jakby tego było mało zwroty w sobotę i przez kilka następnych dni było mi dane robić na pieszo, bo na sesji w Paryżu przeholowano budżet. Chodzenie ulicami Wiejską, Mokotowską, Moliera z ciężkimi pakunkami było strasznym przeżyciem.

 

Następnie czekała nas sesja do magazynu Viva!Trendy. Agnieszka przedstawiła nam tematy i inspiracje i czekał mnie oczywiście reserch i gromadzenie nowych ubrań w garderobie. Tematami teraz były: lata 90, welur, ostatni pokaz YSL, połysk, lateks, falbany, mini, sexi i sztuczne kwiaty chokery, damskie garnitury w kolorach kameleon, khaki, tofu. W tej sesji pomagała nam druga asystentka i z nią musiałam wszystko nosić do garderoby, kolejno do auta, z auta do studia, ze studia do garderoby a z garderoby do showroomów….ufff lekko nie było, od tego noszenia śmiałam się, że będę miała bicepsy jak Pudzian hehehe. Przygotowując ubrania do tej sesji, miałam momenty zawahania się czy nie zrezygnować ze stażu. Właśnie zapomniałam napisać, że ta nowa stażystka Adrianna zrezygnowała po tygodniu ze stażu. Ja pokonałam, załamanie pomógł mi w tym mój ukochany Antoni, który zmotywował, by nie odpuszczać stażu w połowie drogi, bo jak rezygnować to od razu, a nie w połowie. Gdy miałam chwile, słabości na stażu będąc na Mokotowskiej i szukając ubrań. Spotkałam znajomą stylistkę Zuzannę Lewandowską, z którą porozmawiałam i zmotywowana wróciłam do pracy. Przed jutrzejszą sesją trendów szukałam sztucznych wielkich kwiatów, aż znalazłam po 22 w Złotych Tarasach musiałam z nich wykonać chokery a rano pojawić się w garderobie. Przy sesji trendów było bardzo, bardzo, ale to bardzo dużo dzwigania trzy taksówki załadowane po dach. Po sesji do garderoby po 21 przyjechał Antoni by, pomóc nam nosić te ładunki z taksówek do garderoby. Sam jako mężczyzna dziwił się jak, mogliśmy dać radę z tym wszystkim same rano, by to załadować. Wieczorem gdy, wróciliśmy do domu, uświadomiliśmy sobie, że dziś była nasza druga rocznica, wtedy rozpłakałam się, że przez ten staż o tym zapomniałam oraz że nie uczciliśmy tego. Bo następnego dnia w sobotę czekało mnie oczywiście odnoszenie ubrań z garderoby do showrómów, butików i atelier oczywiście bez taksówki, bo nadal budżet redakcji pozostawał przekroczony. Ostatnim zadaniem w sierpniu było zrobić reserch płaszczy damskich, a następnie zestawienie w kolaż. Resercz skończyłam o godzinie 16, a już o 18 powinnam wyjeżdżać na otwarcie pierwszego salonu Victoria Seckrets w Arkadii. Czasu było niewiele na zestawienie zdjęć w kolaże, tym bardziej że mój laptop działa z prędkością żółwia. Podczas gdy Antoni zaczął, mnie czesać ja z laptopem tworzyłam zestawienia i wtedy…..usiadłam udem na lokówce, piekło jak cholera a jeszcze bardziej, gdy włożyłam sukienkę, która podrażniała ranę…. Taka pamiątka ze stażu mi pozostała już na zawsze i pamiątka po Antosiu, bo jego lokówką się oparzyłam……….

Mam nadzieję, że doczytaliście do końca. Piszcie koniecznie czy chcecie kolejną część na temat stażu?

Anrika i szafa gra,

Back To School

fot. Pola Górnisiewicz

Jako że przyszedł pierwszy dzwonek a z nim mniej lub bardziej utęskniona szkoła…. To przychodzę do Was ze stylizacjami, które idealnie by się sprawdziły do szkoły. Stylizacje te przygotowywałam na potrzeby różnych sesji i wybrałąm z mojego portfolio te idealne do szkoły….więcej moich prac w zakładce portfolio. 

Dla tych, co właśnie zaczęli, nowy rok szkolny życzę udanego roku szkolnego i owocnego w dobre wyniki w szkole!

fot. Hanna Gnatowska

fot. Pola Górnisiewicz 

fot. Pola Górnisiewicz

fot. Pola Górnisiewicz

fot. Pola Górnisiewicz

fot.Karolina Kurek

 fot.Karolina Kurek

fot.Karolina Kurek

fot. Pola Górnisiewicz

Stylizacja: Anrika Koperska

Anrika i szafa gra,

Publikacja w Digital Camera

W lipcowym numerze magazynu fotograficznego Digital Camera mogliście zobaczyć publikacje moich stylizacji. Stylizacje takie streetwearowe, młodzieżowe i sportowe idealne do szkoły, która właśnie powróciła. Pozowała Weronika Nowak z Chili Models, a zdjęcia wykonywał Dawid Markoff.

Anrika i szafa gra,

Bye Summer

W dzisiejszej sesji stworzyłam sobie stylizacje z ubrań ze szmateksu, aby pokazać jak można dobrze, modnie i tanio się ubrać. Koszulę upolowałam w osiedlowym szmateksie za 6 zł, marynarkę ze szmateksu Humana za 15 zł a torebkę z vintage shopu za 9 zł. Klipsy pochodzą z wyprzedaży kupione za 5 zł w H&M, a okulary z HOUSE za 25 zł, najdroższe były buty z Gino Rossi. Jak widać, nie trzeba wydawać kroci i miliony monet na modną udaną stylizację. Wy kupujecie w sh?

Ja: Koszula (6zł) – SH, Marynarka(15zł) – SH/Humana, Torebka(9zł) – SH Klipsy – H&M, Okulary – House,  Kozaki – Gino Rossi, 

Antoni: Całość ZARA

Stylizacja: Anrika Koperska

Fryzura: Antoni Kolbusz

Zdjęcia: Monika Sadurska oraz Antoni i Anrika

Anrika i szafa gra

Beach Fashion – Panthera, Pokahontas w towarzystwie brązu i zieleni

Przedstawiam Wam ostatnie już niestety w tym roku propozycje stylizacji na plaże. Szkoda, że to lato tak szybko nam minęło. Na pewno część z Was dopiero wybiera się na wakacje w ciepłe kraje, więc możecie zainspirować się tymi stylizacjami. Sesja została wykonana na Wyspach Świderskich, które znajdują się pod Warszawą. Jak widać, w Polsce też pięknych plenerów nie brakuje. Jak była słoneczna pogoda, to było gdzie się opalać. Ja w tym roku trochę się poopalałam, efekty mogliście zobaczyć na ostatnim street fashion, bo na tych plażowych nie wiedzieć czemu zawsze słońce tak mnie, prześwietla, że wyglądam jak mąka pięćdziesiątka hehe… Latem także moje paznokcie odpoczęły od hybrydy i trochę przytyłam, ale jak coś to nic nie widać hehehe… Teraz przejdźmy do mertiumPrzygotowałam różne propozycje mody plażowej od motywów panterkowych po spokojne kolory ziemi beże, musztardy i khaki. Nawet pokazałam zastosowanie koszuli męskiej pożyczonej z szafy Antka w modzie plażowej. Jak widać, można? Można!

Miłego oglądania i życzę słońca na ten ostatni weekend wakacji !

Ps. W komentarzach piszcie czy już byliście na wakacjach, czy może dopiero planujecie wakacje?

Koniecznie piszcie gdzie, byliście bądź gdzie się wybieracie.

Stylizacja: Anrika Koperska 

Fryzura: Antoni Kolbusz

Zdjęcia: Kamil Dybowski

Anrika i szafa gra,