Do modowej gry powracają boho bluzki w sielskimstylu.
Tego typu boho bluzki w sielskim klimacie towarzyszą kobietom od niemal zawsze. Podobne bluzki często kobiety nosiły już w latach 20 na wsiach, ale również w latach 70, gdy rządzili hipisi tak zwani dzieci kwiaty. Teraz bluzki te powracają na wybiegi i ulicę. Idealnie nadają się na letnie upały i wymarzone wakacje. Ja już jestem w nich zakochana a czy Wy też?.
Do modowej gry powróciły słomkowe akcesoria, a mianowicie kapelusz i torebka plecionka, razem tworzą najmodniejszy duet tego lata !
Słomkowe kapelusze były produkowane od bardzo dawna można je zobaczyć nawet na freskach z Pompejów. Tak więc od bardzo dawna były produkowane w celach użytkowych, aby chronić głowy przed słońcem. W latach 20 kapelusze można było nosić tylko podczas sezonu od maja do 15 września. W Nowym Jorku chuligani często zaczepiali osoby w słomkowych kapeluszach, aby im je zdjąć z głowy i zniszczyć. Produkcja tych kapeluszy była bardzo dochodowym interesem. Najbardziej kobiety oszalały na ich punkcie, gdy w 1939 roku na ekrany weszło „Przeminęło z wiatrem”, tam kapelusze z dużym rondem nosiła Scarlett O’Hara. We Włoszech zbierano słomę specjalnie w tym celu, a następnie zaplatano w warkocze. Powstawały tak czepce wyrabiane w okolicach Florencji. Ze słomianych kapeluszy zasłynęło miasteczko Montappone. Dużo produkowano również w Szwajcarii i Belgii, a także w Anglii. W ostatniej w połowie XIX wieku wyrobem słomy i jej zaplataniem trudniło się sześćdziesiąt tysięcy ludzi. Duża część produkcji szła na eksport, także do Ameryki. Gdy w 1807 roku prezydent Jefferson zakazał importu z Anglii, amerykański przemysł modowy musiał zdać się na własne pomysły. Mary Dixon Kies, mieszkanka Connecticut, wpadła na pomysł, aby mieszać słomę z jedwabnymi nitkami i wstążkami, co pięknie zdobiło czepki i kapelusze. Na wynalazek dostała patent – jako pierwsza kobieta w Ameryce! Podpisał go osobiście nowy prezydent James Madison, a od żony prezydenta dostała list z gratulacjami.
U schyłku XIX wieku pani C.E. Humphrey, wyrocznia savoir-vivre’u ostrzegałą mężczyzn, że jeżeli na garden party zjawią się w kapeluszach to zostaną potępieni niczym przestępcy. W tym okresie słomkowe kapelusze nawet dzieci nosiły do mundurków szkolnych, a dorośli na zawody i imprezy. Kapelusze typu panama na początku były zarezerwowane dla robotników z Kanału Panamskiego, następnie brytyjscy żołnierze a dopiero na końcu zwykli ludzie. Czarna wstążka na kapeluszu to hołd dla zmarłej w 1901 roku królowej Wiktorii.
Słomkowe kapelusze inspirują projektantów mody. Kilka sezonów temu Viktor & Rolf pokazali kolekcję zainspirowaną nakryciem głowy z obrazów Vincenta van Gogha.
Koszyki wiklinowe i plecione torebki także znane były już w dawnej przeszłości i były wtedy sposobem na utrzymanie się. Koszyki plecione były równie do użytku pożytecznego do przenoszenia produktów i pożywienia. Duże kosze służyły do pracy w gospodarstwie np. do noszenia ziemniaków czy zbierania grzybów. Na przestrzeni stuleci wypracowano rożnorodne techniki splotów. W zależności od regionu i kraju stosowane inne techniki.Z czasem łączono też różny materiał o rożnym kolorze co dodatkowo wzbogacało dany wyrób o efekty ozdobne. W Polsce plecionkarstwo dopiero rozwinęło się pod koniec XIX wieku, a stolicą jest Rudnik nad Sanem. Zapoczątkował je właściciel dóbr rudnickich hrabia Ferdynand Hompesch. W 1878 roku założono w Rudniku szkołę, która specjalizowała się w kształceniu chałupników pod czujnym okiem majstrów z Wiednia. W roku 1919 działało już w Rudniku 12 firm produkujących przedmioty wiklinowe na eksport oraz 20 firm produkujących na rynek krajowy. Z branży wikliniarskiej żyło 3500 warsztatów chałupniczych, a w nich 15 tys. pracowników. Tego lata takie plecione koszyki i torebki to must have. Każda fashionistka zamiast torebki tego lata stawia na koszyk. Najwieksze domy mody i projektanci oszaleli na ich punkcie i podczas pokazów można było je zobaczyć na większości pokazów. Sieciówki szybko dostrzegły ten trend i w każdej sieciówce mamy do wyboru kilka modelki plecionek.
Dzień Mamy to bardzo wyjątkowe święto, w którym dzieci okazują swoim mamom szacunek i miłość oraz dziękują za trud włożony wychowanie. Miłość matki jest wyjątkowa, bo nie liczy na wzajemność płacze, ale wybacza, a odepchnięta zawsze wraca. Wyjątkowe jest całe macierzyństwo, kobieta tak wiele poświęca dla wychowania dziecka. Mężowie, narzeczeni czy partnerzy podziękujcie tego dnia Waszym wybrankom serca za odwagę i poświęcenie, jakie włożyły w decyzję o urodzeniu i wychowywaniu pociech. My specjalnie na ten dzień przygotowaliśmy prezent w postaci promocji – 50%na sesję ciążową ze stylizacją, makijażem i fryzurą w pakiecie dla Was. Taki prezent będzie przepiękną pamiątką, na której zostaną uwiecznione historyczne dla Was chwilę. Prezent możliwy w postaci vuchera idealnego na prezent na baby shower. A my będziemy szczęśliwi, że to my wtedy możemy tworzyć w Wami tą historię i pomóc w stworzeniu scenerii dla tej wyjątkowej sesji.
Wszystkim mamom w dniu Waszego święta chcemy złożyć najszczersze życzenia jak najwięcej pociech z Waszych dzieci, dużo uśmiechu i zdrowia!
Kontakt pod numerem 886 392 679
Modelka: Victoria Abbey Stylizacja : Anrika Koperska i Iwona Jankowska
Makijaż: Karolina Markowska
Fotograf: CARO + IREK Photo Master Art Ists /Irek Kamieniak
No i mamy to …pierwsza okładka, którą miałam przyjemność stylizować. Okładka nie byle jaka, bo do francuskiego magazynu Elegant! Na sesji pomagał mi Antek i czesał modelkę. Piękny makijaż wykonała Weronika Banacewicz a zdjęcia Amelia Oudot. To była wspaniała i bardzo owocna jak widać współpraca. Z tego miejsca życzyłabym sobie więcej tylu cudownych współprac.
Chętnych obejrzenia całego magazynu odsyłam na stronę:
Maj to piękny miesiąc gdzie wszystko kwitnie, ale również w maju jest okres uroczystości pierwszych komunii świętych. Przychodzę z pomocą dla tych z Was, które wybierają się na taką uroczystość i nie mają jeszcze pomysłu na stylizacje na ten dzień. Na początek chciałabym Wam pokazać, jaką stylizacje ja wybrałam na pierwszą komunię świętą Miłosza chrześniaka mojego partnera Antoniego. Tego dnia ja postawiłam na sukienkę o klasycznym kroju, ale w moim ukochanych kolorze fioletowym od polskiej marki Reserverd. Do sukienki dobrałam retro pantofelki całe pokryte w srebrnym brokacie od Stradivariusa i torebkę z Mango bardzo modną w tym sezonie transparentną wykończoną prawdziwymi suszonymi kwiatkami w odcieniach żółci i fioletu. Ponadto przygotowałam specjalnie dla Was propozycje stylizacji na ten dzień w czterech tematach: retro, romantycznie, na bogato i oficjalnie, tak aby każda z Was znalazła coś dla siebie. Mało tego jeszcze wzięłam pod lupę sukienki w trzech sieciówkach tj. Mango, Zara i H&M i wybrałam te, które będą idealne na tą okazję. Sukienek jest dużo od białych, koronkowych po kwiatowe i kolorowe tak by każda z Was znalazła coś dla siebie.
Tym razem do stworzenia stylizacji wykorzystałam ponadczasową i kultową małą czarną. Ten wspaniały klasyk zawdzięczamy kochanej Coco Chanel, później małą czarną lansowała Audrey Hepburn, zaprojektowaną dla niej przez Huberta de Givenchy. Ja wybrałam małą czarną od polskiej marki By Polka oraz z sieciówki H&M z ich specjalnej kolekcji Conscious Exclusive.
Do pierwszej sukienki dobrałam żakiet a’la Chanel upolowany z osiedlowego second handu za całe 6zł. Całość uzupełniłam mokasynami Wittchen i okularami cat eye z Mango. Cała stylizacja jest mono kolorystyczna i bardzo elegancka, nowoczesności nadają jej tylko tatuaże i fioletowe usta. Myślę, że takiej stylizacji nie powstydziłaby się sama Coco.
W drugiej stylizacji już trochę bardziej pobawiłam się trendami. Mianowicie do koronkowej małej czarnej z H&M założyłam vintge marynarkę od Armaniego. Poszalałam najbardziej z dodatkami wybrałam do tej stylizacji szklaną, przezroczystą torbkę z Mango a do czarnych szpilek założyłam białe skarpetki z falbanką. Tak skarpetki, kiedyś było to nie do pomyślenia a teraz jest hitem sezonu. Jest to bardzo kontrowersyjny trend i nie każda z nas jest na tyle odważna by po niego sięgnąć, ale kto jak nie blogerka modowa ma go lansować i do niego przekonywać. Diamentowe kolczyki w uszach to kolczyki z Reserverd za 4zł! Oprócz kolczyków z biżuterii wybrałam jeszcze bransoletki od polskiej marki Bi Artist.
Kochane, która stylizacja jest bliższa Waszemu sercu?
Makijaż i zdjęcia: Weronika Ryczkowska Ubrania: Sukienka-By Polka, Żakiet i Torebka-Sh, Okulary-MANGO, Szpilki -WOJAS, Mokasyny – Wittchen
Trencz to największy klasyk z okryć wierzchnich, który swoje początki zawdzięcza brytyjskim żołnierzom. Projekt trencza zawdzięczamy Thomasowi Burberry, ten projekt stał się kultowy i ponadczasowy. To absolutnie największy i najbardziej stylowy element damskiej i męskiej garderoby. Do zwykłej stylizacji czy golfu wystarczy, że założymy trencz i już nabieramy stylu i klasy. Można go nosić do wszystkiego, a dzięki dodatkom zmieniać charakter całej stylizacji pasuje do szpilek, jak i adidasów. Choć pasuje do wszystkiego to i tak mała część osób po niego sięga. Chciałabym Was przekonać do trencza tym bardziej, że króluje on na wybiegach i ulicach. Specjalnie dla Was stworzyłam trzy stylizacje z jego wykorzystaniem.
Pierwsza stylizacja jest najbardziej elegancka z moich propozycji, aczkolwiek klasykę tą przełamałam oryginalnym założeniem trencza. Do kombinezonu o kolorze czerwonego wina dobrałam białe szpilki, które od dwóch sezonów królują wśród butów, ponadto wybrałam też okulary przeciwsłoneczne mikro cat eye. Te okulary w tym sezonie będzie miała, każda fashionistka.
Kolejna propozycja to trencz w nowym wydaniu kamizelkowym, tego roku w tej postaci trencz może być przydatny w naszej szafie, bo wiosna przyszła wyjątkowo ciepła. Do tej trenczo-kamizelki dobrałam szarą bluzę z kapturem i jeansy w czarnym kolorze z postrzępioną nogawką. Całą stylizację uzupełniłam białymi szpilkami pasującymi do białych guzików u trencza. Ta stylizacja jest bardzo codzienna, a zarazem noszalancka, dzięki kapturowi, który ostatnio lubię nosić jak zauważyliście.
Ostatnia już propozycja to sportowa elegancja z trenczem. W tym przypadku do trencza założyłam niebieską sukienkę w czerwono-czarno-białe paski, ponadto sukienkę i trencz uzupełniłam czerwonym gorsetowym paskiem. Na nogi wybrałam czerwone adidasy, a na nos czerwone okulary cat eye. Stylizacja ta jest wygodna i efektowna idealna na miejskie wojaże, czerwony kolor dodaje dużo klasy. Przyznam szczerze, że pomimo iż brunetką jest najładniej w czerwonym kolorze to ja długo się do tego koloru przekonywałam, ale zdecydowałam się dzięki modzie na ten kolor.
Choć za oknem po zimie miłą niespodziankę zrobiło nam lato. To ja przedstawiam efekty styczniowej pracy, gdzie mrozy nie były łaskawe. Jak widać mrozy nie przeszkodziły w pracy i powstały piękne zdjęcia. Przepraszam, że straszę Was zimą w ,, wiosno – lecie”, ale dopiero teraz dostałam zdjęcia. Wstawiam zdjęcia teraz i nie czekam do następnej zimy, bo moda jest jak kalejdoskop i szybko się zmienia.