Gorset ewoluował na przestrzeni epok, by w 2017 roku wyjść na wierzch.Teraz możemy nosić go nie tylko jako bieliznę ale również jako dodatek do naszych codziennych stylizacji. Trend ten lansowany jest przez największe domu mody takie jak : Balanciaga, Balmain czy Alexander McQueen, a na jego założenie decydują się gwiazdy takie jak Rihanna czy Kim Kardashian. Jak z bielizny, zakładanej od końca XV wieku, stał się nieodłącznym elementem stylu bloggerek, aktorek czy modelek?
Jak wiemy kobiety od lat cierpiały w gorsetach aby osiągnąć wymarzoną figurę. Dzięki nim udawało im się uwydatnić biust, zaznaczyć talie lub utrzymać prostą linię pleców. Ledwo oddychając, płeć piękna dopasowywała się do standardów minionej epoki. W XVI wieku, Katarzyna Macedońska wprowadziła kobietom nakaz noszenia gorsetu by ich talia utrzymywała się na poziomie 33 cm w obwodzie. Noszono wtedy gorsety wykonane z jedwabiu i… stalowego wzmocnienia. WXVII i XVIII wieku, nie było kobiet, które nie nosiły by gorsetów. Gorsety wiązano coraz to mocniej, co często prowadziło do niewydolności oddechowej. W XIX wieku wykonywano je ze szlachetnych materiałów i miały dłuższą formę, ibyły jeszcze cięższe do noszenia. W tamtym okresie gorsety miały dodatkowe otwory, w które wkładano tasiemki, by można je było wiązać jeszcze ciaśniej.
W XX wieku rewolucję modową rozpoczeła Coco Chanel i wtedy wszystko się diametralnie odmieniło. Dzięki Coco kobiety zrezygnowały z obcisłych i krępujących gorsetów na rzecz luźnej i przyjemniejszej w noszeniu garderoby. Miejsce dotychczasowej bielizny , zaczęły zajmować staniki. W latach 80’ świat mody przypomniał sobie o nich na nowo, dzięki Madonnie . Projektant Jean- Paul Gaultierabowiem tworzył je właśnie na zamówienie skandalizującej w tamtym czasie gwiazdy pop.
Gorsety wykonane z przeróżnych tkanin wyszły w XXI wieku na ulicę i w nowym wydaniu, bo noszone na wierzch ubrań sukienek, koszul czy marynarek. Dzisiaj nie musimy się nimi ściskać do utraty tchu, bo teraz prezentują się lepiej w luźniejszym wydniu. Motyw gorsetów występuje też przy spodniach, spódnicach a nawet na chokerach, więc każda z nas wybierze coś dla siebie jeśli nie gorset na marynarkę to jako ozdoba na szyję w postaci gorsetowego chokera.
Vivian Mary Hartley znana wszystkim jako Vivien Leight
fot.mat.prasowe
Vivien Leigh, właść. Vivian Mary Hartley brytyjska aktorka teatralna i filmowa, dwukrotna laureatka Oscara dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej za kreacje Scarlett O’Hary w Przeminęło z wiatrem (1939) i Blanche DuBois w filmowej adaptacji Tramwaju zwanego pożądaniem (1951), rolę, w którą wcielała się także na deskach londyńskiego West Endu. Otrzymała również nagrodę Tony za udział w broadwayowskiej wersji Towarzysza.
Po ukończeniu edukacji w szkole teatralnej Leigh zagrała niewielkie role w czterech filmach z 1935 roku. Już dwa lata później zagrała główną postać żeńską w Wyspie w płomieniach (1937). Ceniono ją za ponadprzeciętną urodę, przez co sama Leigh uważała, że jej zdolności aktorskie nie są odpowiednio doceniane. Pomimo sławy i popularności zdobytych dzięki filmom, była przede wszystkim aktorką teatralną. W trakcie 30-letniej kariery zagrała w licznych i różnorodnych rolach: od bohaterek komedii Noëla Cowarda i George’a Bernarda Shawa do klasycznych, szekspirowskich heroin takich jak Ofelia, Kleopatra, Julia czy Lady Makbet. Pod koniec życia wcielała się w postacie charakterystyczne w kilku filmach.
Leigh często współpracowała ze swoim drugim mężem, Laurence’em Olivierem, którego żoną była od 1940 do 1960 roku. Razem występowali w wielu filmach i przedstawieniach teatralnych, których reżyserem był często sam Olivier. Przez większość dorosłego życia cierpiała na cyklofrenię.. Zyskała reputację osoby, z którą trudno się współpracuje, wskutek czego w jej karierze zdarzały się okresy zastoju. Od połowy lat 40. XX wieku doznawała powtarzających się napadów przewlekłej gruźlicy, która ostatecznie przyczyniła się do jej śmierci w wieku 53 lat. W 1999 roku Amerykański Instytut Filmowy uznał ją za szesnastą najlepszą aktorkę w historii kinematografii amerykańskiej.
fot.mat.prasowe
Vivien to kobieta, która jeszcze przez wiele dekad była ideałem piękna i niedoścignioną ikoną stylu. Charakteryzowały ją piękne rysy twarzy, długie, kręcone włosy, duże oczy, wyrazisty makijaż. Vivien nie sposób było nie zauważyć, ona po prostu przyciągała emanującą z niej urodą, kobiecością i subtelnością.Mówiła, poniekąd o sobie:Piękni ludzie tworzą swoje własne prawa.Jej uroda została również pośmiertnie prestiżowo wyróżniona. Zajęła pierwsze miejsce w rankingu przeprowadzonym przez firmę Bottegreen Prints w 2006 i została okrzyknięta Najpiękniejszą Brytyjką Wszech Czasów.Vivien nienawidziła swoich dłoni. Kiedy w latach 50. zaczęły się jej problemy psychiczne związane m.in. z niepowodzeniami w związku z Laurencem Olivierem, zaczęła gromadzić obsesyjnie białe rękawiczki. Robiła to dlatego, że uważała, że ma za duże, brzydkie dłonie, których nie powinna pokazywać światu. Zaniechała tego, gdy zwrócono jej uwagę, że wygląda to nieelegancko. . Gwiazda nigdy nie miała kompleksów na temat swojego wzrostu. Cieszyła się, że ma jedynie 160 centymetrów, bo twierdziła, że jako wysoka kobieta czułaby się niezręcznie. Vivien, która mawiała “Piękni ludzie tworzą swoje własne prawa”, do dziś uważana jest za ideał piękna.
fot.mat.prasowe
My kobiety zawdzięczamy jej:
modę na falę w stylu Hollywood,
fot.mat.prasowe
modę na klasyczny make-up,
fot.mat.prasowe
modę na nakrycia głowy,
fot.mat.prasowe
modę na białe rękawiczki,
fot.mat.prasowe
modę na podkreślanie talii,
fot.mat.prasowe
Moje ulubione cytaty Vivien Leigh:
,,Nie ma brzydkich kobiet,są tylko kobiety,które nie wiedzą,że są piękne.”